[Maurycy Orański]

Ups... Przynajmniej oni też się nie ruszą.

[Hugo de Payns]

Wieczorem podczas przygotowywania się do Pasterki z znienacka obóz
został ostrzelany gradem strzał Saracenów
Na początku niektórzy wpadli w panikę, która na szczęście została szybko
opanowana.



Jest wielu rannych ludzi  i ranne konie.



Udał się wrogowi nas zaskoczyć.

[Maurycy Orański]

Jerozolimczycy nie mając czasu na założenie broi dobyli tylko mieczy, chwycili tarcze i pod ostrzałem dosiedli koni. Uczyniwszy to ruszyli w luźnym szyku na wroga.
Z powodu braku pancerzy  strzały skutecznie eliminowały biednych wojaków. Na szczęście konie były szybkie i byłoby zaraz doszłoby do zwarci gdyby nie fakt że Arabowie dosiadali szybszych koni. Saraceni wycofywali się rażąc chrześcijan.. Na szczęście nadjechali turkopole i zatrzymali rzezimieszków do czasu aż wojska Jerozolimy i Zakonu dojechały na miejsce.
-Niech Bóg wspomaga Grób Święty!-rozległ się okrzyk niczym grom.
W ręcznej walce nie było szans dla niewiernych.

[Hugo de Payns]

Odzaily Saracenow wycofały się w popłochu.
Części okrażonym wrogom udało się wycofać.
Woska chrześcijan zatrzymały się

Zaczęto przygotowania do wymarszu.

[Maurycy Orański]

Walka w święta. Przydałby się jakiś Christmas Truce.

[Hugo de Payns]

Nad ranem, po Mszy Świętej, wszystkie oddziały wyruszyły na spotkanie z Saracenami.



Pogoda była piękna, a nastrój wśród wojska wspaniały.

[Maurycy Orański]

Do maszerujących oddziałów dołączył osobiście król Jerozolimy.

[Hugo de Payns]

Po zatrzymaniu się wojsk na noc, Mistrz Templariuszy zwołał narade wojenna i oddał dowództwo w ręce Króla.

[Maurycy Orański]

Musimy dotrzeć do Bet Karna. Tam rozejrzymy się w sytuacji i podejmiemy dalsze kroki.

[Hugo de Payns]

W straży przedniej i bocznych poszły lekkie jednostki jazdy, w kolumnie głównej ciężka jazda, z tyłu taboru osłania e przez pieszych i parę jednostek ciężkiej jazdy.
Wojska posuwaly się po woli, aby nie rozerwać szyku.
Co jakiś czas prubowali nas atakować Saracenii próbując rozerwać szyk.

[Hugo de Payns]

Cały dzień minął na marszu przerywanym drobnymi atakami niewiernych.

[Maurycy Orański]

Na miejscu do dowodzących dotarł meldunek że wróg przeniósł się dalej na terenu wyżynne. Nie mając innego wyjścia wojska ruszyły dalej.

[Hugo de Payns]

Oddziały szły naprzód. W każdym kierunku zostały wysłane silne podjazdy, które cały czas były atakowany przez Saracenow.

[Hugo de Payns]

Jeden z podjazdów napotkał oddziały wroga i uderzył na nie, zmuszając niewiernych do odwrotu. Zaczął ich ścigać. Okazało się, że była to zasadzka. Wróg odciął drogę odwrotu.
Po ciężkich walkach nie tylko udało się Templariuszom wyrwać z okrążenia, ale przywieźli jeńców, którzy dostarczyli ważnych informacji.

Po południu została zwołana Rada Wojenna

[Maurycy Orański]

Doskonała robota. Proszę przesłuchać jeńców i ruszamy do ostatecznej rozprawy.