Saraceni podpalili wyschnięte trawy co spowodowało braki widoczności
Pod tą zasłona zaatakowali.
Choć dym gryzł obrońców, powodował duszności, wymioty, jednak Zakonnicy odparli atak.
Dużo pomógł Templariuszom ten sam dym co ich dusił. Niewierni w pobłądzili i niektóre kolumny zamiast atakować warownie atakowały się nawzajem.