Póki nie ma wojny, nie jest to potrzebne, a jeśli Turcy ją rozpoczną i zaatakują większymi siłami, i templariusze nie wystarczą. Zresztą i tak zakonnicy nie mieli by jak przybyć do miasta, ponieważ górskie przełęcze są zasypane śniegiem, zaś droga przez Aleppo zamknięta z rozkazu miejscowego atabega.