Też uważam, że Pan Michał to wartościowy człowiek i na pewno jest dobrym kandydatem.
Powiedziałbym, że jesteśmy tacy sami. Dorównałem mu jesli chodzi o poziomy, lecz różni nas staż.
O ile się nie mylę, p. MFLL ma dłuższy w mikroświecie.
Tak, to prawda.
I pan Michał właśnie napisał, że różni nas staż.
EDYCJA
Pod wywiadem są komentarze prof. Jacka Bartyzela.
Prof. Bartyzel jest gorącym zwolennikiem karlizmu. Jest to hiszpańska odmiana legitymizmu, zbliżona do francuskiej, ale pod pewnymi względami dalej idąca - mówię oczywiście o sferze ideowej, a nie o kwestiach personalnych czy innych różnicach wynikających z odmienności tych państw.. Podobnie jak we francuskiej, stanowczo odrzuca się w niej wszelki kompromis z uzurpacją, ale monarcha traci w niej prawowitość nie tylko w kilku skrajnych przypadkach, jak odejście od wiary katolickiej, lecz również gdy zgodzi się na ów kompromis w jakikolwiek sposób, np. uznając uzurpację. Demokracja również może zostać uznana za uzurpację - w końcu przyznaje ona prawo do zmiany praw fundamentalnych i prawa Bożego ludziom, którzy powinni być im posłuszni.
Czy taki legitymizm ma przyszłość? Jak znaleźć państwo bez demokracji? Chyba jeno w Arabii lubo w północnej Korei. Wydaje mi się, że prawie każde państwo ma pewne demokratyczne elementy. A co gdyby patrzeć na demokrację szlachecką i monarchię polsko-litewską?
Coś mi jednak podpowiada, że zdecydowanie źle rozumiem ten problem. Rzecz raczej nie w elementach demokratycznych czy ich braku, a w odwołaniu się do Boga i uznanie Go za źródło władzy. Czy dobrze rozumuję? A jak rozumieć uznanie uzurpacji? Chodzi o uznanie, że dany władca rządzi z legitymacją do tej godności, choć jej w istocie nie posiada? Nie chodzi zaś o samo nawiązanie z nim stosunków dyplomatycznych?
Swoją drogą, sądzę, że jeśli chcemy kontynuować rozmowę, powinniśmy przenieść się do innego wątku.