1 Godzina
1 Dzień
1 Tydzień
1 Miesiąc
Zawsze
Strona główna
Pomoc
Szukaj
Kalendarz
Zaloguj się
Rejestracja
Aktualności:
Forum SMF zostało uruchomione!
Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.
Królestwo Jerozolimy
Archiwum
Diecezja konstantynopolitańska
Pałac Prymasowski
Życie w pałacu prymasowskim
« poprzedni
następny »
Drukuj
Strony: [
1
]
Autor
Wątek: Życie w pałacu prymasowskim (Przeczytany 1693 razy)
Gagik Bagratyda
Strategos
Ekspert
Wiadomości: 1372
Renoma +34/-2
Templariusz
Życie w pałacu prymasowskim
«
dnia:
21 Luty 2021, 20:15:44 »
Do Konstantynopola zwieziono zebrane w trakcie kwesty pieniądze na budowę monasteru w Sant'Ansano. Było ich znacznie mniej, niż się spodziewano; w wielu miejscach w ogóle nie przeprowadzono zbiórki, w innych wierni byli zbyt ubodzy; jeszcze gdzie indziej schizma wciąż zachowała znaczne wpływy. Do tego, co udało się zebrać, dołożono część archidiecezjalnego skarbca i wszystko razem wniesiono na okręty, które poniosą złoto i srebro za morze.
Zapisane
o. Gagik Bagratuni
Wielki Przeor Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona
Գագիկ Բագրատունի
Gagik Bagratyda
Strategos
Ekspert
Wiadomości: 1372
Renoma +34/-2
Templariusz
Pożegnanie
«
Odpowiedź #1 dnia:
18 Marzec 2021, 21:12:53 »
W czwartkowy wieczór po Liturgii w bazylice wierni, kapłani, diakoni i niższe duchowieństwo pożegnali swojego biskupa wyjeżdżającego na proces inkwizycyjny do Rotrii. Obietnice modlitwy i czułe uściski, mieszały się ze szlochaniem niewiast i słowami błogosławieństw wypowiadanymi przez hierarchę.
- Co teraz będzie, Ojcze? - młody diakon miał łzy w oczach, całując dłoń prymasa.
- Spokojnie, rotryjskie prawo nie przewiduje kary śmierci - uspokajał go pół żartem, pół serio władyka, jednak w głębi duszy i on martwił się czekającą go rozprawą.
Gdy zdawało się, że już z wszystkimi się pożegnał i wszystkich pobłogosławił, czekała go niespodzianka. Dwóch mnichów z opactwa mechitarystów w Edessie czekało na niego przy samych drzwiach.
- A wy co tu robicied? O. Mesrop wie, że opuściliście klasztor? - pytał zaskoczony Ormianin.
- Pobłogosławił nas - odrzekł starszy, imieniem Narek. - Kazał nam czuwać nad Ojcem i pilnować, by Ojciec dbał o siebie.
Wkrótce Bagratyda opuścił Konstantynopol na pokładzie niewielkiego statku handlowego płynącego na zachód, by zmierzyć się z tym, co przyniesie mu przyszłość.
Zapisane
o. Gagik Bagratuni
Wielki Przeor Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona
Գագիկ Բագրատունի
Drukuj
Strony: [
1
]
« poprzedni
następny »
Królestwo Jerozolimy
Archiwum
Diecezja konstantynopolitańska
Pałac Prymasowski
Życie w pałacu prymasowskim
Polityka cookies
Darmowe Fora
|
Darmowe Forum
evelon
serwerdobrejzabawy
compaanions
animezywioly
herdtigersnacht