Po dwóch tygodniach oblężenia Chalcedon upadł. Dyszące żądzą mordu wojska wdarły się do miasta, pchane pragnieniem zemsty na zdrajcach. Niech giną ci, którzy odrzucili prawowitego władcę i nie poddali się mu! Szczególna nienawiść ścigała unickie i łacińskie duchowieństwo oraz sługi tyrana; nikt z nich nie pozostał przy życiu. Splądrowano pałac, sprofanowano sobór Narodzenia Pańskiego i kościół Matki Bożej Śnieżnej. Całe miasto wypełniły rzezie, rabunki i pożary.