Do największego tartaku w okolicy przybyli Templariusze i złożyli wielkie zamówienie.
Właściciele, lojalnie uprzedzili, że tyle drewna sami nie są w stanie obrobić, ale za zgodą Zakonu wezmą sobie pomocników.
Wysłannicy wyrazili zgodę i podpisano umowę.
Właściciele tartaku otrzymali zaliczkę na wydatki.