16 września
Tego roku, moje orędzie bożonarodzeniowe kieruję szczególnie do rodzin. Na koniec tego roku, który jest im szczególnie poświęcony, kieruję moją myśl w stronę Świętej Rodziny… Jezus prosi Ojca Niebieskiego, aby wszyscy byli jedno: ta modlitwa wyszła z Jego ust w przeddzień Męki, ale nosił ją w Sobie od chwili narodzin: Ojcze, spraw, aby tak jak My stanowili jedno (J 17,11). Czy w tym momencie nie modlił się także o jedność rodzin ludzkich? To prawda, że modlił się wpierw o jedność Kościoła; ale rodzina, podtrzymywana przez szczególny sakrament, jest podstawową komórką Kościoła, a nawet, wedle nauczania Ojców, małym Kościołem domowym. Jezus zatem modlił się od chwili swego przyjścia na świat, żeby ci, którzy wierzą w Niego, wyrażali ich jedność, począwszy od głębokiej jedności ich rodzin; jedność, która istniała zresztą od początku (Mt 19,4) zamysłu Bożego dla miłości małżeńskiej i która jest zaczynem rodziny... On, który uczynił bezinteresowny dar z samego siebie przychodząc na świat, modlił się, aby wszyscy ludzie, zakładając rodzinę, złożyli dla jej dobra dar wzajemny i bezinteresowny z nich samych: mężowie i żony, rodzice i dzieci oraz wszystkie pokolenia, które tworzą rodzinę, wnosząc swój własny, szczególny dar. Rodzino, Święta Rodzino – Rodzino, tak blisko zjednoczona z tajemnicą, którą kontemplujemy w dzień Narodzenia Pańskiego, prowadź swoim przykładem wszystkie ziemskie rodziny! Synu Boży, który przyszedłeś między nas w cieple rodziny, daj wszystkim rodzinom wzrastać w miłości i przyczyniać się do dobra całej ludzkości… W tym celu naucz je wyrzekania się egoizmu, kłamstwa, gorączkowego poszukiwania własnej korzyści. Pomóż im rozwijać ogromne zasoby serca i rozumu – niech wzrastają, kiedy to Ty je inspirujesz.
Św. Jan Paweł II (1920-2005)