Umiłowani,
nie jest tak, że zapomnieliśmy o Was. Chętnie poślemy do Was pasterza, aczkolwiek rąk do pracy u nas brakuje. Żniwo wielkie, a robotników nie ma. Dlatego też zwracamy się do Was z zapytaniem, czy nie pragnęlibyście powierzyć sterów Waszej diecezji komuś z rodaków. Wskażcie (bądź niech sam się zgłosi) prawy człowiek, który zechce zostać Waszym biskupem.